Czy ktoś z nas potrafi sobie dzisiaj wyobrazić życie bez lampy elektrycznej? Czy potrafilibyśmy czytać, pisać, rysować przy świetle świecy lub lampy naftowej? Oj, chyba nie… Zresztą, nie wyobrażamy sobie życia bez całej masy urządzeń zasilanych przez prąd – radio, telewizor, pralka, lodówka, komputer… Być może starsi ludzie, zwłaszcza mieszkający w niewielkich miejscowościach pamiętają przerwy w dostawie elektryczności, gdy na przykład podczas burzy piorun uszkodził słup lub gałęzie drzew miotane silnym wiatrem pozrywały druty.
A w XIX wieku elektryczność była siłą, o której wiedziano tylko, że istnieje, lecz dopiero zastanawiano się, jak ją wykorzystać. Jednym z takich ludzi był Thomas Edison – wszechstronny samouk z Ameryki. To on stworzył działającą przez wiele godzin żarówkę, która dała początek tym wszystkim, których używamy dzisiaj. Oświetlenie elektryczne rozpowszechniło się po całym świecie i zdecydowanie poprawiło poziom życia ludzkiego. Wydłużyły się wieczory, gdy możemy wykonywać różne prace, mimo że na dworze jest ciemno, rozwidniły się ulice… Oczywiście, na przestrzeni lat wynalazek Edisona uległ modernizacji.
Oprócz tradycyjnych żarówek żarowych pojawiły się świetlówki, halogeny i żarówki ledowe, w zależności od miejsca montowania zmieniły się ich kształty i rozmiary. Ale sam pomysł wyszedł właśnie od Edisona. Dzisiaj istnieje wiele rodzajów żarówek. W Internecie można znaleźć oferty żarówek Edisona dekoracyjne żarówki edisona, najczęściej z węglowym drucikiem, dającym ciepłe, łagodne światło, zapewne przypominające to dawane przez tamte żarówki. Również kształty żarówek nawiązują do tych z czasów pierwszych żarówek, choć ich gwinty wyglądają całkiem współcześnie. Takie żarówki są zapewne przeznaczone do mieszkań urządzanych w określonym stylu i wymagają odpowiedniego kształtu lampy. Ceny to kilkadziesiąt złotych, żywotność – koło 2000 godzin. Zatem warto jest się wyposażyć właśnie w ten rodzaj żarówek.